DZIEŃ 1
Ćwiczymy wg artykułów:
reakcję na imię
targetowanie
przywołanie
i łączymy ze sobą te rzeczy na rozmaite sposoby! Ćwiczymy w różnych miejscach, przy różnych rozproszeniach, z różnymi nagrodami!
Oprócz tego:
wydajemy psu kilka smakołyków gdy stoi jak najbliżej nas i przy naszej nodze, energicznie się szarpiemy przez kilka sekund, wydajemy kolejne smakołyki i kończymy ćwiczenie świetną zabawą PRZY NAS! Powtarzamy z drugiej strony.
UWAGA! Nie wydajemy tutaj psu komendy "noga" - sami się do niego dostawiamy!
Dodatkowo ćwiczymy:
samokontrolę
Staramy się w otoczeniu różnych rozproszeń bawić się z psem w szarpanie, z małymi przerwami na ćwiczenie posłuszeństwa. Więcej szarpania, mniej komend, ale bez wzbudzania przesadnej ekscytacji!
DZIEŃ 2
Wałkujemy to, czego nie zdążyliśmy przerobić w dniu pierwszym.
Oprócz tego uczymy psa, że ćwiczenia przy naszej nodze są najlepsze:
slalom
ósemka
hop przez nogi
przeczołgiwanie się pod nogami
tip-top
.. i co nam jeszcze przyjdzie do głowy.
Szkolenie zawsze ma być zabawą, ale dzisiaj to już w szczególności ma opierać się na śmiechu, nagradzaniu i sukcesach!
Pamiętajcie - jeśli pies odniesie przy Waszej nodze jakąś porażkę, momentalnie przestanie być opłacalne przebywanie obok Was. Zawsze nastawiajcie psa na sukces!
DZIEŃ 3
Oczywiście udoskonalamy ćwiczenia z poprzednich dni!
Dzisiaj będziemy uczyć psy, że opłacalne jest zawracanie do nas.
1. Powiedz psu "siad".
2. Obejdź go tak, aby stać tuż za nim.
3. Zaprezentuj mu jedzenie lub zabawkę przed nim, powiedz "okej" za grzeczne wytrwanie w pozycji i zanim mu dasz nagrodę, naprowadź go szybko w swoją stronę i dopiero gdy jest przed Tobą/obok Ciebie, nagródź go.
Można to też wykorzystywać w momentach, kiedy pies po prostu idzie przed siebie, zapatrzy się na coś lub zawęszy.
Ćwiczenie pokazuje mu, że nawet po nagrodę przed nim najlepiej jest się do nas zwrócić. Zależy nam na tym, aby pies praktycznie sam z siebie obracał się w naszą stronę - świadomie, a nie ślepo za nagrodą!
DZIEŃ 4
Dzisiaj już "na poważnie" bierzemy się za samokontrolę. Zamiast sadzania psa przed Wami, spróbujcie wykonać ćwiczenia z artykułu z psem przy Waszej nodze!
Nadal udoskonalajcie ćwiczenie z poprzedniego dnia, bo nauczenie psa zawracania do Was będzie jednym z pożądanych zachowań podczas nauki chodzenia na luźnej smyczy. Chcemy więc aby fakt, że jest opłacalne zapadł psu mocno w pamięć.
Pamiętacie ćwiczenie z dnia pierwszego o wydaniu psu nagród, krótkim szarpaniu się, wydaniu nagród i zakończenia ćwiczenia? Dzisiaj zróbcie to samo, ale w ruchu, zatrzymując się tylko na szarpanie!
Nowe ćwiczenie to rozłożenie na podłodze czterech smakołyków w linii.
Mając skupionego na sobie psa na smyczy, dopuśćcie go do pierwszego smakołyka dzięki komendzie zwalniającej i zanim sięgnie po drugi, już go wołajcie (nie używajcie imienia jeśli nie wiecie, czy zareaguje). Podobnie z następnym. Jeśli ćwiczenie jest dla Waszego psa szczególnie trudne, zróbcie przerwę na krótkie, mało pobudzające szarpanie po dwóch smakołykach. Po wykonaniu ćwiczenia - zróbcie IMPREZĘ!
Ta zabawa nauczy Waszego psa, że dotarcie na początek jakiegokolwiek zapachu jeszcze nie jest równoznaczne ze ślepym ruszeniem w kierunku, w którym prowadzi. Uczy go też jak Wasze "okej" działa - nie jest pozwoleniem na zbadanie wszystkiego, co znajdzie się w kręgu zainteresowania psa niezależnie od tego, w jakiej odległości od niego się znajduje.
DZIEŃ 5
Dzisiaj wybieracie sobie trzy ćwiczenia z poprzednich dni i wałkujecie je non stop! Dwa nielubiane albo niedokończone i jedno, które Wasz pies uwielbia najbardziej.
Dzisiaj skupimy się też na uczeniu psa podejmowaniu wyborów.
1. Połóż na ziemi zabawkę, smakołyk lub cokolwiek innego, co psa zainteresuje.
2. Wprowadź psa do pomieszczenia na smyczy i zaczekaj, aż zauważy, że coś leży tuż przed nim (minimum kilka metrów).
3. Poczekaj na reakcję psa. Możesz zauważyć drgnięcie ucha w Twoją stronę, lekkie odwrócenie pyska, "kiwnięcie" się ciała psa tak, jakby chciał zawrócić. Za te sygnały początkowo go nagradzaj, aby pokazać mu, że ma kontynuować to zachowanie.
Jeśli pies zbyt intensywnie wpatruje się w przedmiot, możesz przejść kilka kroków na bok, aby pojawić się w jego polu widzenia - to zazwyczaj przypomina psu, że z nim jesteś.
Możesz też wydać z siebie jakiś dźwięk, najlepiej patrząc się w sufit - zagwiżdż, zapiszcz, co Ci tylko przyjdzie do głowy, ale "nie proś" się psa o przyjście, tzn. nie skacz wokół niego, nie patrz na niego. To ma być Twoja interakcja z samym sobą, a nie z psem.
Wszystko po to, aby nie zmarnować reakcji na imię!
Weźmy też pod uwagę możliwość, że położona na podłodze rzecz może być zbyt interesująca - wówczas najlepiej jest po pierwszym sukcesie (może być po odejściu na dalszą odległość) wymienić ją na coś mniej ciekawego.
Po czwartym sukcesie pozwalamy psu podejść do przedmiotu!
W tym ćwiczeniu nie próbujemy się zbliżać do przedmiotu, chodzi nam tylko o zwrócenie się psa do nas.
Podczas każdej sesji pies powinien przyjść 4 razy. Za 1 i 2 razem powinien być nagrodzony czymś fantastycznym. Za 3 może to być słabsza nagroda. Za 4 wykorzystujemy ćwiczenie z szarpaniem się psa po zwróceniu się do nas!
Wszystkie te ćwiczenia składają się po prostu w jedną całość!
DZIEŃ 6
Pomyślcie, co jest dla Waszego psa największą nagrodą i największym rozproszeniem. Spróbujcie wykonać ćwiczenia z dnia 1, 2 i 3. Czy dacie radę?
Jeśli nie - wróćcie do podstaw.
A nowe ćwiczenie na dziś to HAMOWANIE - jest przydatne, gdy pies zaczyna iść w jednym kierunku zapominając o nas, często w bardzo szybkim tempie.
Po prostu maksymalnie rozkręćcie swojego psa, np. zawołajcie go dużej odległości i zacznijcie uciekać ile sił w nogach. W pewnym momencie się zatrzymajcie, ale na tyle gwałtownie, by pies musiał to zrobić momentalnie, a nie miał szansę zwolnić tempa i spokojnie wyhamować.
Możecie też biec dalej i gdy pies jest już przy Was i np. chce Was wyprzedzić, wyciągnijcie rękę do targetu tak, aby na nią wpadł.
Jeśli pies Was minie, ale coś go tknie i do Was wróci z miną "Zaraz, czy ja czegoś nie przegapiłem?", możecie go także nagrodzić.
Możecie też wywołać w psie emocje, które normalnie prowadzą do skakania na Was i gdy widzicie, że pies zaraz znajdzie się pyskiem przy Waszej twarzy, pochylcie się i prawie przy ziemi dajcie mu smakołyk lub zabawkę.
Jeśli dacie radę - możecie ćwiczyć odwołanie w trakcie biegu od rzuconej zabawki!
DZIEŃ 7
Dzisiaj powtarzamy ćwiczenia z dni 4, 5 i 6 w dużym rozproszeniu i z dużą nagrodą!
Ostatnim ćwiczeniem będzie stosowanie komendy "okej" w ruchu. Zapewne Wasze psy potrafią pięknie zostawić przedmiot, gdy wcześniej wydacie im komendę, np. "siad". Co jednak się dzieje, gdy idziecie sobie do przodu, a nagle w zasięgu wzroku psa pojawia się coś ciekawego? Czy nadal tak ładnie idzie przed siebie?
Wykorzystujemy dziś więc właśnie takie momenty, aż nagle rzucamy przed psa/obok psa smakołyk czy zabawkę. Ruch powinien być spokojny, a rzucony przedmiot niekoniecznie straszliwie dla psa cenny. Możecie też poprosić znajomego, by szedł przed Wami i coś "przypadkiem" upuścił.
Na początku najłatwiej będzie Wam mieć psa raczej obok Was, niż daleko przed Wami, pamiętajcie też o smyczy!
Najpierw musicie wielokrotnie psa odwołać od przedmiotu - nawet już w momencie, kiedy jest wyrzucany, aby zmaterializował się przy psie w trakcie wykonywania przez niego zadania. Dzięki temu mniejsze będzie prawdopodobieństwo, że postanowi go dopaść.
Po wielu powtórzeniach odruchem psa powinno być zwrócenie się do Was, gdy coś spada na ziemię i o to nam właśnie chodzi. Nagradzamy psa bardzo, bardzo entuzjastycznie!
A jeśli kiedykolwiek podejmie złą decyzję i postanowi podnieść rzucony przedmiot - Wasza w tym głowa, aby smycz była na tyle krótka, a przedmiot rzucony tak daleko, by mu się to nie udało
To już ostatni dzień ćwiczeń!
Powodzenia!
NAUKA CHODZENIA PSA NA LUŹNEJ SMYCZY
Ćwiczymy wg artykułów:
reakcję na imię
targetowanie
przywołanie
i łączymy ze sobą te rzeczy na rozmaite sposoby! Ćwiczymy w różnych miejscach, przy różnych rozproszeniach, z różnymi nagrodami!
Oprócz tego:
wydajemy psu kilka smakołyków gdy stoi jak najbliżej nas i przy naszej nodze, energicznie się szarpiemy przez kilka sekund, wydajemy kolejne smakołyki i kończymy ćwiczenie świetną zabawą PRZY NAS! Powtarzamy z drugiej strony.
UWAGA! Nie wydajemy tutaj psu komendy "noga" - sami się do niego dostawiamy!
Dodatkowo ćwiczymy:
samokontrolę
Staramy się w otoczeniu różnych rozproszeń bawić się z psem w szarpanie, z małymi przerwami na ćwiczenie posłuszeństwa. Więcej szarpania, mniej komend, ale bez wzbudzania przesadnej ekscytacji!
DZIEŃ 2
Wałkujemy to, czego nie zdążyliśmy przerobić w dniu pierwszym.
Oprócz tego uczymy psa, że ćwiczenia przy naszej nodze są najlepsze:
slalom
ósemka
hop przez nogi
przeczołgiwanie się pod nogami
tip-top
.. i co nam jeszcze przyjdzie do głowy.
Szkolenie zawsze ma być zabawą, ale dzisiaj to już w szczególności ma opierać się na śmiechu, nagradzaniu i sukcesach!
Pamiętajcie - jeśli pies odniesie przy Waszej nodze jakąś porażkę, momentalnie przestanie być opłacalne przebywanie obok Was. Zawsze nastawiajcie psa na sukces!
DZIEŃ 3
Oczywiście udoskonalamy ćwiczenia z poprzednich dni!
Dzisiaj będziemy uczyć psy, że opłacalne jest zawracanie do nas.
1. Powiedz psu "siad".
2. Obejdź go tak, aby stać tuż za nim.
3. Zaprezentuj mu jedzenie lub zabawkę przed nim, powiedz "okej" za grzeczne wytrwanie w pozycji i zanim mu dasz nagrodę, naprowadź go szybko w swoją stronę i dopiero gdy jest przed Tobą/obok Ciebie, nagródź go.
Można to też wykorzystywać w momentach, kiedy pies po prostu idzie przed siebie, zapatrzy się na coś lub zawęszy.
Ćwiczenie pokazuje mu, że nawet po nagrodę przed nim najlepiej jest się do nas zwrócić. Zależy nam na tym, aby pies praktycznie sam z siebie obracał się w naszą stronę - świadomie, a nie ślepo za nagrodą!
DZIEŃ 4
Dzisiaj już "na poważnie" bierzemy się za samokontrolę. Zamiast sadzania psa przed Wami, spróbujcie wykonać ćwiczenia z artykułu z psem przy Waszej nodze!
Nadal udoskonalajcie ćwiczenie z poprzedniego dnia, bo nauczenie psa zawracania do Was będzie jednym z pożądanych zachowań podczas nauki chodzenia na luźnej smyczy. Chcemy więc aby fakt, że jest opłacalne zapadł psu mocno w pamięć.
Pamiętacie ćwiczenie z dnia pierwszego o wydaniu psu nagród, krótkim szarpaniu się, wydaniu nagród i zakończenia ćwiczenia? Dzisiaj zróbcie to samo, ale w ruchu, zatrzymując się tylko na szarpanie!
Nowe ćwiczenie to rozłożenie na podłodze czterech smakołyków w linii.
Mając skupionego na sobie psa na smyczy, dopuśćcie go do pierwszego smakołyka dzięki komendzie zwalniającej i zanim sięgnie po drugi, już go wołajcie (nie używajcie imienia jeśli nie wiecie, czy zareaguje). Podobnie z następnym. Jeśli ćwiczenie jest dla Waszego psa szczególnie trudne, zróbcie przerwę na krótkie, mało pobudzające szarpanie po dwóch smakołykach. Po wykonaniu ćwiczenia - zróbcie IMPREZĘ!
Ta zabawa nauczy Waszego psa, że dotarcie na początek jakiegokolwiek zapachu jeszcze nie jest równoznaczne ze ślepym ruszeniem w kierunku, w którym prowadzi. Uczy go też jak Wasze "okej" działa - nie jest pozwoleniem na zbadanie wszystkiego, co znajdzie się w kręgu zainteresowania psa niezależnie od tego, w jakiej odległości od niego się znajduje.
DZIEŃ 5
Dzisiaj wybieracie sobie trzy ćwiczenia z poprzednich dni i wałkujecie je non stop! Dwa nielubiane albo niedokończone i jedno, które Wasz pies uwielbia najbardziej.
Dzisiaj skupimy się też na uczeniu psa podejmowaniu wyborów.
1. Połóż na ziemi zabawkę, smakołyk lub cokolwiek innego, co psa zainteresuje.
2. Wprowadź psa do pomieszczenia na smyczy i zaczekaj, aż zauważy, że coś leży tuż przed nim (minimum kilka metrów).
3. Poczekaj na reakcję psa. Możesz zauważyć drgnięcie ucha w Twoją stronę, lekkie odwrócenie pyska, "kiwnięcie" się ciała psa tak, jakby chciał zawrócić. Za te sygnały początkowo go nagradzaj, aby pokazać mu, że ma kontynuować to zachowanie.
Jeśli pies zbyt intensywnie wpatruje się w przedmiot, możesz przejść kilka kroków na bok, aby pojawić się w jego polu widzenia - to zazwyczaj przypomina psu, że z nim jesteś.
Możesz też wydać z siebie jakiś dźwięk, najlepiej patrząc się w sufit - zagwiżdż, zapiszcz, co Ci tylko przyjdzie do głowy, ale "nie proś" się psa o przyjście, tzn. nie skacz wokół niego, nie patrz na niego. To ma być Twoja interakcja z samym sobą, a nie z psem.
Wszystko po to, aby nie zmarnować reakcji na imię!
Weźmy też pod uwagę możliwość, że położona na podłodze rzecz może być zbyt interesująca - wówczas najlepiej jest po pierwszym sukcesie (może być po odejściu na dalszą odległość) wymienić ją na coś mniej ciekawego.
Po czwartym sukcesie pozwalamy psu podejść do przedmiotu!
W tym ćwiczeniu nie próbujemy się zbliżać do przedmiotu, chodzi nam tylko o zwrócenie się psa do nas.
Podczas każdej sesji pies powinien przyjść 4 razy. Za 1 i 2 razem powinien być nagrodzony czymś fantastycznym. Za 3 może to być słabsza nagroda. Za 4 wykorzystujemy ćwiczenie z szarpaniem się psa po zwróceniu się do nas!
Wszystkie te ćwiczenia składają się po prostu w jedną całość!
DZIEŃ 6
Pomyślcie, co jest dla Waszego psa największą nagrodą i największym rozproszeniem. Spróbujcie wykonać ćwiczenia z dnia 1, 2 i 3. Czy dacie radę?
Jeśli nie - wróćcie do podstaw.
A nowe ćwiczenie na dziś to HAMOWANIE - jest przydatne, gdy pies zaczyna iść w jednym kierunku zapominając o nas, często w bardzo szybkim tempie.
Po prostu maksymalnie rozkręćcie swojego psa, np. zawołajcie go dużej odległości i zacznijcie uciekać ile sił w nogach. W pewnym momencie się zatrzymajcie, ale na tyle gwałtownie, by pies musiał to zrobić momentalnie, a nie miał szansę zwolnić tempa i spokojnie wyhamować.
Możecie też biec dalej i gdy pies jest już przy Was i np. chce Was wyprzedzić, wyciągnijcie rękę do targetu tak, aby na nią wpadł.
Jeśli pies Was minie, ale coś go tknie i do Was wróci z miną "Zaraz, czy ja czegoś nie przegapiłem?", możecie go także nagrodzić.
Możecie też wywołać w psie emocje, które normalnie prowadzą do skakania na Was i gdy widzicie, że pies zaraz znajdzie się pyskiem przy Waszej twarzy, pochylcie się i prawie przy ziemi dajcie mu smakołyk lub zabawkę.
Jeśli dacie radę - możecie ćwiczyć odwołanie w trakcie biegu od rzuconej zabawki!
DZIEŃ 7
Dzisiaj powtarzamy ćwiczenia z dni 4, 5 i 6 w dużym rozproszeniu i z dużą nagrodą!
Ostatnim ćwiczeniem będzie stosowanie komendy "okej" w ruchu. Zapewne Wasze psy potrafią pięknie zostawić przedmiot, gdy wcześniej wydacie im komendę, np. "siad". Co jednak się dzieje, gdy idziecie sobie do przodu, a nagle w zasięgu wzroku psa pojawia się coś ciekawego? Czy nadal tak ładnie idzie przed siebie?
Wykorzystujemy dziś więc właśnie takie momenty, aż nagle rzucamy przed psa/obok psa smakołyk czy zabawkę. Ruch powinien być spokojny, a rzucony przedmiot niekoniecznie straszliwie dla psa cenny. Możecie też poprosić znajomego, by szedł przed Wami i coś "przypadkiem" upuścił.
Na początku najłatwiej będzie Wam mieć psa raczej obok Was, niż daleko przed Wami, pamiętajcie też o smyczy!
Najpierw musicie wielokrotnie psa odwołać od przedmiotu - nawet już w momencie, kiedy jest wyrzucany, aby zmaterializował się przy psie w trakcie wykonywania przez niego zadania. Dzięki temu mniejsze będzie prawdopodobieństwo, że postanowi go dopaść.
Po wielu powtórzeniach odruchem psa powinno być zwrócenie się do Was, gdy coś spada na ziemię i o to nam właśnie chodzi. Nagradzamy psa bardzo, bardzo entuzjastycznie!
A jeśli kiedykolwiek podejmie złą decyzję i postanowi podnieść rzucony przedmiot - Wasza w tym głowa, aby smycz była na tyle krótka, a przedmiot rzucony tak daleko, by mu się to nie udało
To już ostatni dzień ćwiczeń!
Powodzenia!
NAUKA CHODZENIA PSA NA LUŹNEJ SMYCZY
Copyright © Emilia Prusevicius. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, wykorzystywanie tekstu, oraz zdjęć bez zgody autora zabronione.